Wanna numer 38. Czyli znowu o portalach, fuck-folderach, ewenementach i jednorożcach.
Myślę, że każdy z was, ludzie internetu wie co to fap folder. Jeśli nie, to cóż... przykre w sumie. Śpieszę wyjaśniać i rozjaśniać mroki tej strony samogwałtu. Za moich młodzieńczych czasów były to skrzętnie poukrywane foldery na komputerze, w których zapisywało się fotki dupeczek z rozmiarem biustu JPG. Dzisiaj już tego nie ma, chcesz się poedukować w sztuce miłości wszelakiej? Wchodzisz na jedną z wielu stron w FullHD, na których znajdziesz dowolne fetysze. Dosłownie dowolne.
Ale w takim razie co mam na myśli pisząc fuck-folder? I co to ma do portali randkowych?
Ano ostatnio stwierdziłem, że może zamiast robić portal dla kobiet "adoptujących" facetów, co i tak jest wierutną bzdurą, należy zrobić portal dla facetów. Tylko, że zamiast opcji "Nie podoba mi się", "Podoba mi się" i "Podoba mi się bardzo" będą trochę inne.
Konkretnie też trzy: "A weź mnie ten pasztet w cholerę", "Chcę poznać bliżej!", "Będę Cię rżnął jak królik, ale za chuja wacława nie chcę, żebyś cokolwiek mówiła!!!". Najbardziej przykre jest, to, że ostatnia kategoria była by standardem i obawiam się, że portal by chwycił. Czy w tej chwili, to jest aż takie straszne, że facet nie chce tylko przelecieć fajnej panienki? Tak, źle jest kiedy chcesz kogoś poznać? Tak na prawdę poznać, a nie poznać na imprezie i zawiesić podjebane znienacka stringi na ścianie, jako trofeum?
Poważnie? A może by tak mieć trochę ambicji i zamiast dupą zaświecić czymś mądrym albo ciekawym?
Nie no co wy... Po chuj? Lecieć na tym, że sypiesz się jak zborze w spichlerzu. Brawo, gratki, propsy, wyierdalaj do piekła kurwo wściekła. Poważnie, chuj mięknie na myśl o dupie, która jedyne co potrafi pokazać, to dobra fota na portalu i twarz nieskażoną myślą. Dlaczego? Też bym chciał wiedzieć, oj, chciałbym. Niestety ta wiedza umyka memu poznaniu. Pewnie nawet Einstein by nie ogarnął. Freud na pewno nie ogarnął, ale miał rację.
Poza tym, to czy tak ciężko mieć coś ciekawego do powiedzenia? Chociaż w sumie... Czy tak ciężko mieć cokolwiek do powiedzenia? Serio, ja mam z zasady w pierwszej kolejności dobre zdanie o ludziach, tak bazowo. Problem w tym, że to zdanie jest strasznie łatwo sobie zjebać, a potem, że jestem chujem. No tak, ale jako niedojrzały kawaler z syfiastym mieszkaniem powinienem brać co dają... Tak, dają... Gówno tam, mam jednak jakieś standardy. Wolę pukać coś co ma mózg i się nie ślini mówiąc.
Szkoda, że to zazwyczaj ewenementy i wybryki natury, które spotyka się mniej więcej z równą częstotliwością co białe kruki, jednorożce i dziewice w gimnazjum. Kobieto, dlaczego? Dlaczego nie możesz przeczytać dobrej książki (ze zrozumieniem) i być w stanie o niej porozmawiać? A może jakiś dobry film? Nieeee...lepiej jest iść do kosmetyczki i odjebać sobie półmetrowe tipsy. Potem fryzjer, potem shoping, a potem marudzenie, że nie mam co robić. No ciekawe czemu...
Nie, nie mam nic przeciwko paznokciom. Zdecydowanie bardzo nie. W końcu każdy ma jakieś fetysze, prawda?
A dzisiaj tak na spokojnie, folkowo.
Ale w takim razie co mam na myśli pisząc fuck-folder? I co to ma do portali randkowych?
Ano ostatnio stwierdziłem, że może zamiast robić portal dla kobiet "adoptujących" facetów, co i tak jest wierutną bzdurą, należy zrobić portal dla facetów. Tylko, że zamiast opcji "Nie podoba mi się", "Podoba mi się" i "Podoba mi się bardzo" będą trochę inne.
Konkretnie też trzy: "A weź mnie ten pasztet w cholerę", "Chcę poznać bliżej!", "Będę Cię rżnął jak królik, ale za chuja wacława nie chcę, żebyś cokolwiek mówiła!!!". Najbardziej przykre jest, to, że ostatnia kategoria była by standardem i obawiam się, że portal by chwycił. Czy w tej chwili, to jest aż takie straszne, że facet nie chce tylko przelecieć fajnej panienki? Tak, źle jest kiedy chcesz kogoś poznać? Tak na prawdę poznać, a nie poznać na imprezie i zawiesić podjebane znienacka stringi na ścianie, jako trofeum?
Poważnie? A może by tak mieć trochę ambicji i zamiast dupą zaświecić czymś mądrym albo ciekawym?
Nie no co wy... Po chuj? Lecieć na tym, że sypiesz się jak zborze w spichlerzu. Brawo, gratki, propsy, wyierdalaj do piekła kurwo wściekła. Poważnie, chuj mięknie na myśl o dupie, która jedyne co potrafi pokazać, to dobra fota na portalu i twarz nieskażoną myślą. Dlaczego? Też bym chciał wiedzieć, oj, chciałbym. Niestety ta wiedza umyka memu poznaniu. Pewnie nawet Einstein by nie ogarnął. Freud na pewno nie ogarnął, ale miał rację.
Poza tym, to czy tak ciężko mieć coś ciekawego do powiedzenia? Chociaż w sumie... Czy tak ciężko mieć cokolwiek do powiedzenia? Serio, ja mam z zasady w pierwszej kolejności dobre zdanie o ludziach, tak bazowo. Problem w tym, że to zdanie jest strasznie łatwo sobie zjebać, a potem, że jestem chujem. No tak, ale jako niedojrzały kawaler z syfiastym mieszkaniem powinienem brać co dają... Tak, dają... Gówno tam, mam jednak jakieś standardy. Wolę pukać coś co ma mózg i się nie ślini mówiąc.
Szkoda, że to zazwyczaj ewenementy i wybryki natury, które spotyka się mniej więcej z równą częstotliwością co białe kruki, jednorożce i dziewice w gimnazjum. Kobieto, dlaczego? Dlaczego nie możesz przeczytać dobrej książki (ze zrozumieniem) i być w stanie o niej porozmawiać? A może jakiś dobry film? Nieeee...lepiej jest iść do kosmetyczki i odjebać sobie półmetrowe tipsy. Potem fryzjer, potem shoping, a potem marudzenie, że nie mam co robić. No ciekawe czemu...
Nie, nie mam nic przeciwko paznokciom. Zdecydowanie bardzo nie. W końcu każdy ma jakieś fetysze, prawda?
A dzisiaj tak na spokojnie, folkowo.
E no troche sie nie zgodze ze to sie tyczy tylko kobiet. Pamietam czasy przegladania sympatii czy innych szukamkogos.pl i faceci tez prezentuja zatrwazajacy poziom o tu nie tylko intelektualny ale i wizualnie to tez w wiekszosci sebixy i janusze. A jak juz jakis z aparycji ciekawy to jak sie odezwal to bral mnie smuteczek... Wiec kobiety maja gorzej jak zwykle ;)
OdpowiedzUsuńCzasami się ślinie gdy śpię z otwartą paszą, czy to mnie dyskwalifikuje?
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie. O ile nie zalewasz poduszki niczym biblijny potop. ;)
Usuń